Pędzę z pracy jak szalona.
Po drodze szybkie zakupy i pędem do domu, bo w reklamówce produkty na wspólną kolację.
Będzie mi bardzo brakowało wspólnych chwil z M&M no i M :)
No to w sumie potrójne M&M&M:)
Takie nasze eMandeMandeMsy;)
Nasze niezastąpione M&M&M opiekują się Hanką kiedy ja jestem w pracy, a teść ma dyżur.
No i zawsze wtedy jemy razem kolację.
Stąd zakupy i pośpiech.
No, pośpiech jeszcze bierze się stąd, że M&M&M też chcą czasem odpocząć, czasem ja zabiorę ze sobą smoczek (jak dziś), albo stęsknię się za dzieckiem po 2-3 godzinach rozłąki...
Więc pędzę...
Wbiegam zdyszana na to nasze 3 piętro, drzwi otwiera mi ciocia M. za nią mały M&M :D i oczywiście Hania.
I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że ONA SAMA PRZYSZŁA.
SAMA!!!
Nie za rączkę, nie raczkując, nie przy ścianie.
SAMA!!!
Cały pokój, kawałek przedpokoju, aż do drzwi!
Do mamusi:)
A potem chodziła po całym mieszkaniu na zmianę z raczkowaniem.
Wstawała sama bez oparcia!
A mnie oczy zaszły łzami szczęścia:)
Doczekałam się!
Mężu możesz być dumny z córki!
Odwaliła kawał dobrej roboty:)
Cudnie :-))) Rozumiem i cieszę się w Wami :-)))
OdpowiedzUsuń:))) Dziękujemy:) W końcu wszystko zaczyna się powoli układać:)
UsuńCudownie! Gratulacje! :D
OdpowiedzUsuń:))) dziękujemy:))
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy:D
UsuńWzruszyłam się- gratulacje! Teraz przed Wami : bieganie! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy:))) Oj myślę, że na bieganie nie będziemy czekać długo - Hania to model dość szybki w przemieszczaniu:)
UsuńM&M&M ;-) - cieszymy się że mogliśmy być przy tym jak Hania zaczęła chodzić :-) Nam też będzie brakowało naszych wspólnych spotkań,kolacji,zabaw,wyjazdów... I tego,że nie będziemy widzieć dalszych osiągnięć Hani... Hania do końca nie będzie rozumiała tego dlaczego z nami się nie widzi, a Maja tego dlaczego nie możemy pojechać do Was do Hani... Pytań będzie tysiące... Strasznie nam przykro... :'( :'( :'(
OdpowiedzUsuńPrzestań, bo zaraz obie będziemy ryczały....Kto wie jak się wszystko dalej potoczy? Może spotkamy sie tam? I znów będziemy sąsiadami?
UsuńJak myślę o tym ... łzy lecą same :'( Czuje,ze dzień Waszego wyjazdu będzie tragiczny... A może faktycznie spotkamy się tam i znów będziemy sąsiadami ??
OdpowiedzUsuńJeden z niezapomnianych momentów z życia rodzica :D
OdpowiedzUsuńOj, Ty wiesz, że mi łzy do oczu napłynęły?! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Hanusi :**
Aaaaa gratuluję. Brawa dla Hanuszki... piękna chwila.
OdpowiedzUsuńWiedzialam ze to juz pojdzie raz dwa !
OdpowiedzUsuńJest git, a bedzie jeszcze lepiej
Brawo dla Hani :*
Gratuluje, Hania gigantka:)
OdpowiedzUsuńHura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńto tylko pogratulować :)
OdpowiedzUsuńSuper! Gratulacje dla małego zucha! Aż na sercu cieplej!!! :)
OdpowiedzUsuńGratulację i przyszedł na Hanie czas. :-*
OdpowiedzUsuńŚlubny - łezka się w oku zakręciła :). Kocham Was :*
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Pierwsze kroki to niesamowite przeżycie dla mamy :)
OdpowiedzUsuń