Tadam!

Pragnę wszem i wobec ogłosić, że się doczekałam pierwszego Hanuszkowego ząbka:)Podejrzenia były już w niedzielę, ale biała plamka, która nie dała się zetrzeć sama nagle zniknęła. Dziś biała, znacznie większa i w dotyku ostra plamka powróciła:) Mamy zatem lewą, dolną jedyneczkę:) Zdjęcia będą jak wyrośnie cała:)
Aż się wzruszyłam:)


















26 komentarzy:

  1. gratulacje :-) u nas była tylko zmyłka :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję pierwszej jedyneczki :) trzymam kciuki za kolejne bezbolesne wyjścia :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa potrzebuję jakiś fajny suwaczek z zębami, taką zębową paszczę:)Zna ktoś jakiś link?

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje!! :)Mogę Ci zrobić podobny do mojego ale będziesz musiała sobie sama wypełniać ząbki w programie graf.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bardzo chętnie:) To od razu z instrukcją poproszę:D Dziękuję ślicznie:)

      Usuń
    2. napisz mi maila jakie zeby ci oznaczyc i na jaki mal wyslać :) i jakie kolory :)

      ps: mlody pomaga korzystac z klawiatury ;)

      Usuń
    3. Ok:) Dzięki, wyślę jutro:)

      Usuń
  5. ja mam taki: http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_sd_2_x_x.jpg
    szukałam innego ale ten mnie urzekł :) niestety nie można zaznaczać dat :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Gosiu:) Chyba jednak skorzystam z propozycji Hafiji - wczoraj pół nocy szukałam takiego jak Hafija ma na blogu:)

      Usuń
  6. no i koniec bezzębnych uśmiechów :) gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no...Strasznie się cieszę z tego zęba ale będę tęskniła za tym bezzębnym uśmiechem...

      Usuń
  7. To gratuluje. Nie ma to jak pierwszy ząbek u swojej pociechy.
    Obserwuję i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa:) No i za zaproszenie:) Już zaglądam

      Usuń
  8. no. to będzie się gryzło :-)
    bylebyście tylko szybko przetrwały etap zgrzytania, gdy pojawi sie więcej towaru w buzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gryzie się od jakiegoś czasu. Hanka żadnej gorączki nie miała, no raz przez 2 godzinki chyba. Ale jest tak marudna i tak rozdrażniona, że ja wymiękam. Nic w domu nie mogę zrobić:(((((((((((((A jak pomyślę o zgrzytaniu na zębach, którego nienawidzę to już mam dosyć...Niemniej jednak ogromnie się z zęba cieszę:)

      Usuń
    2. a Wy juz stałe żarełko pochałaniacie, czy to jeszcze w planach? tak się pytam :-)
      bo mój wcześnie stał sie gryzoniem. baardzo. pierś jeszcze miała byc dłuugo jedynym pokarmem, więc podgryzał sobie tę pierś właśnie. koszmarrrr.
      zgrzytanie z kolei sprawiało, że miałam ochote go wystawić za okno aż przestanie (wyszłoby, że na ok. miesiąc) :-D

      Usuń
    3. Młoda dostaje papki mniej lub bardziej papkowate. Myślimy nad BLW, ale Hanka jeszcze sama nie siedzi więc odpada. A cyca podgryza od dawna...Kiedyś bardzo boleśnie, teraz wie, że mamę boli więc zeszła z mocy, ale i tak sprawia jej to radochę:( Ona nie tylko podgryza, ale i ciągnie...Makabra...Widzę, że Igi z podobnej gliny;) Długo tak podgryzał? Ja mam nadzieję, że nie będzie zgrzytała, bo obawiam się, że naprawdę oszaleję....

      Usuń
    4. jedzenie można polożyc na podłodze przed dziecięciem leżącym na brzuszku :-)

      Usuń
    5. O wiesz, że o tym nie pomyślałam? :) Pomyślimy zobaczymy:)

      Usuń
    6. Wybacz, ze nie odpowiedzialam na wszystkie pytania. Teraz juz wiem, ze Igi gryzl z okazji zabkowania. Pielegniarka podpowiadala by zabrac mu piers, bo jak inaczej wytlumaczyc cos takiego osobie kilkumiesiecznej? Ale on mial rytualne gryzienie na sam koniec, wiec zabranie piersi nie robilo na nim wrazenia.
      Troche sie nagimnastykowalam z tym gryzieniem...
      Im bardziek kunal baze, tym bylo lepiej.
      A ze zgrzytaniem... Moze nie bedzie? Tez nie znosze, ale po co sie martwic na zapas. W razie czego dasz jej chleba, zeby zatkac zgrzytajaca paszcze i po krzyku :) to zgrzytanie to kwestia obczajania "a po co ja mam to nowe w buzi?". Moje dziecie lubilo chrupac kamyki, sztucce, stol... Zoo po prostu :)

      Usuń
    7. Nie ma sprawy:) Z tym odbieraniem piersi to ja instynktownie zaczęłam to robić, bo mnie najzwyczajniej w świecie bolało. Hanka zajarzyła i odpuściła. Teraz znów zaczęła, troszkę jakby delikatniej, natomiast zabieranie piersi teraz też nie robi na niej wrażenia, bo wysyła mamusi łobuzerski uśmiech, robi pffffrrrr albo abuuu i tyle:/ Za pomysł na zatkanie paszczy chlebem dziękuję - muszę zapamiętać:)
      No to widzę, że Igi jest z tych wszystkożernych:D

      Usuń
    8. bo to jest Potwór Nuplający. lubi poobracac w paszczy kamyczek, koralik, monetę - fuuuuj!
      do zabrania piersi dodałabym komunikat: "nie chcę, żebys mnie gryzła. to mnie boli." istotny jest ton. szczere emocje. u nas jakos działa, ale co się nastarałam o niegryzienie...
      wiesz, chleb, czy cokolwiek - nie wiem, czy jest teraz sens dywagować, bo w sumie ząb jeden zgrzytac nie bedzie, a czy bedzie zgrzytanie w przypadku przyrostu uzebienia, nie wiemy. ale zapychac można czymkolwiek. nawet piersią. albo fascynującą zabawą.
      :)

      Usuń
  9. Gratulacje!

    http://nowezycie-aniolek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz nie będący obelgą dla mnie i moich czytelników jest mile widziany. Zostaw po sobie dobre wspomnienie:)

Dziękuję:)

AddThis