O nowym...

Kiedy zaczynałam pisać bloga nie myślałam o tym, że będę kontynuowała przez najbliższe dwa lata. To kolejna metamorfoza bloga, bo chyba dopiero teraz zaczynam pisać to, o czym chciałam. Odnalezienie swojej drogi zajęło mi sporo czasu, bo gdzieś tam, między jednym a drugim postem działo się nasze pokręcone życie. Teraz, choć do stabilizacji jeszcze dużo brakuje, mogę powiedzieć, że jest spokojniej. Wszystko kieruje się na tory po których powinno było jechać od początku. Moje blogowanie też.

Wygląd bloga pewnie jeszcze nie raz się zmieni. Nie lubię nudy, a zmiany wnoszą nową energię. Oby dobrą. Chcę by to miejsce było choć trochę inspirujące. Nie tylko w kwestii szeroko pojętego artyzmu. Chcę by skłaniało do myślenia i motywowało do działania. Chcę Wam dać to, czego sama potrzebuję i co tak bardzo cenię. Przede wszystkim dlatego by samej pamiętać, że

Życie choć piękne tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila by zgasić je
Życie choć piękne tak kruche jest
Zrozumiał ten kto otarł się o śmierć

Wkurza mnie jak ktoś marnuje swój talent. Bo ja albo stałam w innej kolejce kiedy Bóg rozdawał talenty, albo gdzieś mi się zawieruszył i nie mogę do odnaleźć. A może on jest, tylko ja go nie widzę, bo szukam innego? Nie mniej jednak - koniec siedzenia i pierdzenia w stołek. Bo czym ja to moje dziecko zarażę? Jaką pasją? Uzależnieniem od internetu? O tak. Przyznaję, jestem uzależniona. Hipokryzją i ściemą byłoby twierdzenie, że nie. Chyba większość z nas ma tą przypadłość...

Będzie zatem bardziej inspirująco, bo nie ma nic gorszego od nudy w życiu, od braku polotu, od życia na cenzurowanym. Wiele tekstów ugrzęzło gdzieś, nie ujrzawszy nigdy światła dziennego, w obawie przed reakcją ludzi. Szkoda, bo były to dobre teksty. Koniec z cenzurowaniem samej siebie. Jeśli się komuś to nie spodoba, nic straconego, w sieci jest cała masa blogów. Mam jednak nadzieję, że docenicie nową jakość, bo przecież nie piszę tylko dla siebie:-)

Do wniosku, że nie chcę bloga opierać na własnym dziecku doszłam już sporo temu, ale nie mogłam ulokować się nigdzie indziej. Szukałam swojej drogi, co z resztą było widać. Teraz gdy już ją odnalazłam chcę nią podążać.  W końcu też przestał mi się nachodzić, kultowy już, tekst "nie idźcie tą doga" na samą myśl o blogowaniu.

Co się jeszcze zmieniło na blogu? Nie ma moderacji komentarzy. Przynajmniej na razie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie będzie już cyklu Pyszny Wtorek ani DIY Friday. Nie będą już potrzebne, bo po prostu będzie wiecej inspiracji:-) Będzie też pewien projekt nad którym głęboko myślimy z Matką Kwiatka (sorry Kochana, ale jakiś doping musi być, taki mały bacik:-)  ) . Pewnie kilka innych rzeczy wyjdzie w praniu...

Mój plan na życie? - hmmmm...Życie? Plan na dziś - znaleźć gałąź idealną. Jedną lub kilka.




To co? Kto dołącza?


15 komentarzy:

  1. Super Aniu. Po zmianach to dla mnie taki siostrzany blog :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. skoro Matka Kwiatka w to weszła to będzie ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się rewelacyjnie! Trzymam kciuki no i będę zaglądać na pewno :)

    Tylko mnie męczy trochę czcionka poza tym wszystko gra jak trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak nie będzie pierdzenia w stołek to na pewno będziemy wpadać:) hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj piętrzenia w stołek nie będzie:-) już ja się o to postaram:-)

      Usuń
  5. Czytam Cię od niedawna stosunkowo, ale nie mogę się doczekać Waszych inspiracji (Waszych, bo z Matką Kwiatka ;). Może i mnie dadzą porządniejszego kopa w zad. Bo za bardzo mnie praca i dom przytłacza. Dla mnie jednym z etapów zmian byłoby jednak ograniczenie czasu spędzonego w internecie, ale jak wtedy być na bieżąco ze swoim i innych blogowaniem? Na razie dzisiaj wyciągnęłam z pudła szydełko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie, że jesteś:-) no więc stąd też zmiany u mnie- nie da się życia zmienić siedząc przed kompem. Cos za coś, bo albo będę żyła swoim albo cudzym życiem. Wybieramy swoje, ale i na Wasze blogi zerkam, nie zawsze komentuje i nie jestem tak często, ale czytuję:-) a szydełka Tobie zazdroszczę:-)

      Usuń
  6. Ależ dopinguj, bardzo dobrze!!
    A poza tym Kocue, chyba Cię w tyłek kopnę za publiczne wypisywanie o braku talentów! Ty! Bez talentów i pasji! Masz niesamowity potencjał. I wór całusów od nas :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana:-* pasja, potencjał tmoże i tak, ale czy ja wiem, czy mam jakiś konkretny talent? Was też całuje:-*

      Usuń
  7. Czekam na więcej inspiracji zatem:) u Was zawsze coś fajnego znajdziemy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O to ja tez, ja tez chce dupsko ruszyc!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz nie będący obelgą dla mnie i moich czytelników jest mile widziany. Zostaw po sobie dobre wspomnienie:)

Dziękuję:)

AddThis